jak dobrze wyglądać nago :)

[Morgoth]

To ja przypomnę historię (chyba gdzieś o tym pisałem) z mojej wizyty w "prześwietnym" salonie Panzerwagena przy Grochowskiej (ten należący do Sobiesława Zasady, żeby nie było niedomówień). Ubiór nie miał znaczenia, pan w salonie miał jeansy, tak jak ja.

Byłem zainteresowany Golfem Plus, na telefon ustaliłem, że mają w salonie do obejrzenia taką wersję jak chciałem, więc pojechałem razem z rodziną. Żona jak to żona, podeszła do sprawy na luzie, ot byle kolor się podobał i wyposażenie było nie gorsze niż w Avensisie, którym jeździła. Ja byłem ten "wredny klient", który chciał coś więcej ... czyli jazdę próbną.

No i tu się z panem sprzedawcą (bo na pewno na miano doradcy nie zasługiwał) ściąłem, gdy oznajmił że nie mają żadnego Golfa Plusa do jazd testowych. Tu mała dygresja, parę miesięcy wcześniej ten sam salon odsyłał mnie do ... konkurencji na jazdę testową, bo oni nie mieli auta :shock: Tym razem natomiast pan mnie osłabił jeszcze bardziej, dowiedziałem się od niego że oni są poważnym salonem, który sprzedaje kilkaset sztuk aut rocznie i ... prawie nikt nie chce odbywać jazd testowych :shock:

Dodał jeszcze, że mieli kiedyś Passata z mocnym V6, którego komuś udostępnili i tamci zajeździli auto, więc klientom nie można ufać. Masakra :rant :zastrzelic

Pogratulowałem im takich świadomych klientów, biorących auta w ciemno, zapakowaliśmy się do Toyki i od tego momentu na poważnie zacząłem interesować się Octavią.

PS ze Skodą też było śmiesznie, bo prawie nikt nie kupuje DSG (w Sinclanie powiedzieli mi, że sprzedali tego może w sumie kilkanaście sztuk) i nigdzie w mazowieckim nie ma Octy z DSG do jazd testowych Poza "parkiem dziennikarskim" oczywiście

[pascal]

ale u tego VW to byłeś w garniaku ?? :szeroki_usmiech :diabelski_usmiech

[szkoda]

PS ze Skodą też było śmiesznie, bo prawie nikt nie kupuje DSG (w Sinclanie powiedzieli mi, że sprzedali tego może w sumie kilkanaście sztuk) i nigdzie w mazowieckim nie ma Octy z DSG do jazd testowych

oni juz tez pieprzą takie bzdury...

[rkb]

Byłem raz w salonie VW i juz nie wejde do zadnego, obsługa jakości pań z okienek na dworcu PKP

[Morgoth]

szkoda
Dzwoniłem do SAP i obiecali mi użyczenie Octy z DSG z parku dziennikarskiego, bo rzeczywiście żaden diler nie miał w marcu takiego auta do testów. Oferowano mi Superba (bez sensu), a w końcu nikt z SAP się nie odezwał i musiałem testować DSG w Passacie 1.8 TSI, więc test był niemiarodajny.

[rkb]

Morgoth, zalezy jaka fabia, mozesz miec full wypas w dieslu i za 70 tys Nie wspominam o RS

[Morgoth]

Morgoth, zalezy jaka fabia, mozesz miec full wypas w dieslu i za 70 tys Nie wspominam o RS

Sorki, wyedytowałem poprzedni post, do którego nawiązałeś (że co to za reklamówka z kapustą, jeśli starczyło tylko na Fabię).

70 tys. to raczej nie jest kwota na zakup auta w salonie. Wiem wiem, społeczeństwo biedne, kupuje używki, ja nie jestem reprezentatywny, itd itp ALE na poparcie moich słów przytoczę oficjalne dane Samaru, które informują iż przeciętna cena nowego auta kupionego w salonie to już prawie 75.000 PLN. Wiadomo, firmy kupują sporo aut droższych, kilka sprzedanych rocznie Bentleyów też podbija średnią cenę, ale takie są fakty.

[AdamB]

70 tys. to raczej nie jest kwota na zakup auta w salonie.

Tutaj chyba potrzebne jest sprostowanie jakiego auta? Bo przeglądając cenniki za tą kwotę lub podobną można kupić np golfa 1.4TSI 5D w wersji przynajmniej comfortline lub dopłacając ok 4tyś do higline, OII 1.4TSI Elegance u Danielcia, Toyotę Corrolę 1.6 134KM dość dobrze wyposażoną w wersji Luna 2010, Auris z tym samym silnikiem w wersji Dynamic, nie wspominając o megankach czy focusach

[Big]

W Lublinie dobrych parę lat temu był taki ciekawy przypadek w salonie toyoty (wtedy prowadził ten salon niejaki Wiewiórski). Do tegoz salonu przyjechał (nie wiem czym) pan ubrany w stare poycierane spodnie i jakis sweterek ala rolnik. Pan zaczął sie interesowac Toyotą Camry, czyli najdroższym modelem marki. Na prośbę o pokazanie mu tego auta i chęc odbycia jazdy sprzedawca uśmiechnął się tylko i powiedział, że to jest najdroższy model marki i nie jest on raczej w zasięgu finansowym tego pana. Pan grzecznie odszedł od sprzedawcy po czym poszedł na górę salonu i zażyczył sobie rozmowy z włascicielem. Położył przez włascicielem neseserek z gotówką i powiedział, że albo ten sprzedawca wyleci z roboty i on kupi tu Camry, ale pójdzie do konkurencji, a o spososbie potraktowania go w tym salonie dowie się importer Toyoty. Efekt był taki, że sprzedawca wyleciał z roboty, a pan zamówił Camry
Ale jak juztak pisze to jest jeszcze jedna rzecz poza ocenianiem człowieka po ubiorze która straszliwie mnie wkurza w salonach. Mianowicie jak kupowałem nowe auto chodziłem po róznych salonach i ogladałem. No i oczywiście chciałem mieć w domu jakieś dane techniczne, opcje wyposażenia kolory tapicerek, lakierów itd. interesujących mnie aut żeby na spokojnie zasiąśc przez TV i przy piwku z żoną wybrać to co najbardziej się nam podoba. Probelm tylko w tym że w mało którym salonie dostępne były prospekty danego modelu auta !!! :shock: Na moją prośbe o otrzymanie takowego najczęściej dostawałem ... czarno-białe ksera !!! dopiero jak pytałem, sie jakim cudem mam wybrać rodzaj tapicerki czy jej kolor lub kolor lakieru na tej podstawie to dziwnym trafem z zaplecza, jak jakąś relikwię sprzedawca wynosił prospekt i wręczał mi go. To naprawdę żenujące aby kawałek papieru był traktowany w salonie samochodowym jak dobro najwyższe 8) co dziwne takich "prospektów" różnej maści marketów znajduję w swojej skrzynce pocztowej kilka dziennie i im jakoś nie szkoda że je rozdają

[Morgoth]

Tutaj chyba potrzebne jest sprostowanie jakiego auta? Bo przeglądając cenniki za tą kwotę lub podobną można kupić np golfa 1.4TSI 5D w wersji przynajmniej comfortline lub dopłacając ok 4tyś do higline, OII 1.4TSI Elegance u Danielcia, Toyotę Corrolę 1.6 134KM dość dobrze wyposażoną w wersji Luna 2010, Auris z tym samym silnikiem w wersji Dynamic, nie wspominając o megankach czy focusach

Spójrz na temat wydania 70K inaczej - za tę kwotę firmy kupują np. wypasione Mondeo lub Insignię w cenie pod 100K ze zniżką >20%

Klient klientowi nierówny, jednemu ciężko jest naskrobać wspólnie z rodziną 10K, a inny kręci nosem na biedniutkie wyposażenie auta za 120K. 75K to zdrowa średnia na nówkę, bo tych najtańszych maluchów za 30-40K aż tyle się nie sprzedaje, w tej cenie idą używki.

jest jeszcze jedna rzecz poza ocenianiem człowieka po ubiorze która straszliwie mnie wkurza w salonach. Mianowicie jak kupowałem nowe auto chodziłem po róznych salonach i ogladałem. No i oczywiście chciałem mieć w domu jakieś dane techniczne, opcje wyposażenia kolory tapicerek, lakierów itd. interesujących mnie aut żeby na spokojnie zasiąśc przez TV i przy piwku z żoną wybrać to co najbardziej się nam podoba. Probelm tylko w tym że w mało którym salonie dostępne były prospekty danego modelu auta !!! :shock:

Nie ma problemów z katalogami w Toyocie, Kii, Hyundaiu (dość ubogie) i jeszcze paru markach. Najgorzej jest w ... grupie VAG Gdzieniegdzie u Panzerwagena nie mają wcale lub spod lady, po uprzednim pytaniu czy jestem zainteresowany kupnem, czy tylko oglądam/porównuję.
Inna sprawa, że teraz wszystko* jest w necie.

*) jak czegoś nie ma w necie, to nie istnieje

[Big]

Najgorzej jest w ... grupie VAG

To samo jest w Oplu, Fordzie, Mazdzie, Hondzie, Fiacie, Renault, Peugeot itd.
Faktycznie jednynymi markami które nie mają z tym problemów jest Toyota, Kia i BMW.
W pozostałych markach prospekt modelu jest uwazany za relikwię której klient za nic nie ma prawa otrzymać bo jeszcze czegośc ciekawego sie dowie i nie daj Boże zechce kupić
A juz katalogi z akcesoriami do danego modelu to prawdziwe skarby trzymane w najściślejszej tajemnicy pod kluczm w szafie pancernej 8)

[AdamB]

Spójrz na temat wydania 70K inaczej - za tę kwotę firmy kupują np. wypasione Mondeo lub Insignię w cenie pod 100K ze zniżką >20%

Ten problem będzie zawsze :szeroki_usmiech wydajesz 75kkm na dobrze wyposażoną OII, ale za 85 możesz mieć mondeo porównywalnie wyposażone.

w tej cenie idą używki.

Ale tu też się zaczyna dylemat: jakie auto i czy mnie stać na utrzymanie auta. Kupić auto to jedna rzecz, druga to jest je utrzymać, co roczne ubezpieczenie, naprawy itp.

[Morgoth]

To samo jest w Oplu, Fordzie, Mazdzie, Hondzie, Fiacie, Renault, Peugeot itd.

Ale kto to kupuje? Firmy głownie, bo te marki dają rabaty.

AdamB
Trza kupować pod swoje potrzeby, a nie żeby pokazać się przed sąsiadem lub komuś udowadniać kto ma dłuższego

[Big]

Ale kto to kupuje?

Ludzie
Nieważne kto kupuje. Nie są tylko firmy bo znam baaaaaardzo duuuuuużo osób prywatnych jeżdżacych NOWYMI autami tych marek. Chodzi o to, że prospekt ma zareklamować dany model i ułatwić podjecie decyzji do co jego kupna oraz wyboru konskretnej wersji wyposażenia i wyglądu oraz kolorystyki wnętrza i lakieru. Prospekt nie jest niczym niezwykłym i powinien po prostu stać w stojaku przy prezentowanym modelu, tak aby każdy zainteresowany mógł go sobie zabrać do domu i na spokojnie przeanalizować ( i tak jest w zagranicznych salonach). Tymaczasem w Polsce prospekt to dobro deficytowe i wydzielane.

[AdamB]

a nie żeby pokazać się przed sąsiadem lub komuś udowadniać kto ma dłuższego

Niestety spora część ludzi w Polsce kupuje tymi kryteriami. :szeroki_usmiech

[Morgoth]

Big
widziałeś oczko :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: ?

[Andrev3]

a ja się z wami nie zgodzę, u mnie katalogów jest po dostatkiem dla każdego, nawet oglądacza

[Morgoth]

u mnie katalogów jest po dostatkiem dla każdego, nawet oglądacza

Wpadnij na rundkę po salonach w Wawie :lol:

Kiedyś, zaślepiony magią nowości i 7-letniej gwarancji, napalałem się na Kię Vengę. Pojechałem do "saloniku" na Białowieskiej i spytałem o katalog. Pan powiedział to, co mówili w tym czasie wszyscy sprzedawcy Kii w Wawie - jeszcze do nas nie dotarły z druku.
OK, nie ma to nie ma, obejrzałem Vengę w "saloniku" i wychodząc rzuciłem okiem na stojak z katalogami, gdzie ... leżał świeżutki kolorowy katalog tego modelu :diabelski_usmiech Oczywiście wziąłem, a panu nie powiedziałem :lol:

Im zdaje się nie zależy na klientach, bo za dobrze mają :roll:

BTW
W wielu salonach nie ma co liczyć na rzeczową pomoc w ostatniej godzinie pracy lub w soboty (akurat wtedy mogę do nich dotrzeć), bo albo są już myślami gdzie indziej, albo czują żal do całego świata za zmarnowany weekend i gdzieniegdzie nawałę klientów. Najlepiej przyjechać w godzinach dla bezrobotnych, czyli 10-17, kiedy uczciwi ludzie są w pracy i zarabiają na samochody. O! wtedy sprzedawcy/handlowcy/doradcy mają dla nas czas :?

[Andrev3]

Morgoth, czasami się tak zdarza, że wcześniej się pojawi samochód niż katalogi do niego, nie na wszystko mamy wpływ... ale ogólnie rzadko się to zdarza żeby mi brakło katalogów do modeli które są w ofercie

[Big]

Andrev3, to twój salon jest wyjatkiem. I oby tych wyjątków było coraz wiecej. Niestety ale w wiekszości salonów na prosbe o jakiekolwiek dane auta dostaje sie czarno-biale ksero. a jak ktoś pyta o prawdziwy katalog modelu to zregły słyszy, że "nie ma". Co oczywiscie nie jest prawda, bo po chwili nalegania prospekt sie znajduje na .... zapleczu salonu
Zakrawa to na kpine z klienta ze własciciele i sprzedawcy w salonach traktują kawałek papieru który przecież jest PRZEZNACZONY DLA KLIENTA i DLA NIEGO DRUKOWANY jak papier o klauzuli "ścisle tajne" którego proń Boże nie wolno klientowi dac do ręki.

[AdamB]

sprzedawcy w salonach traktują kawałek papieru który przecież jest PRZEZNACZONY DLA KLIENTA i DLA NIEGO DRUKOWANY jak papier o klauzuli "ścisle tajne" którego proń Boże nie wolno klientowi dac do ręki.

Myślę że nie chodzi tu o ściśle tajne tylko o oszczędności.

[Morgoth]

Zakrawa to na kpine z klienta ze własciciele i sprzedawcy w salonach traktują kawałek papieru który przecież jest PRZEZNACZONY DLA KLIENTA i DLA NIEGO DRUKOWANY jak papier o klauzuli "ścisle tajne" którego proń Boże nie wolno klientowi dac do ręki.

Klient to ten co kupuje, a nie ten co ogląda

[Big]

Klient to ten co kupuje, a nie ten co ogląda

Morgoth, tylko że zeby kupic trzeba sie zapoznac z produktem A zeby sie zapoznac z produktem potrzebny jest .... prospekt, gdzie znajdziesz dostepne kolory i wrozy tapicerek, kolory lakierów, opcje dodatkowe, opisy jednostek napędowych i wykresy przebiegu ich momentów obrotowych, wersje specjalne czy chociazby dostępne dodatki takie jak np. dywaniki, bagażniki dachowe czy rodzaje i wzory felg. Bez zapoznania sie z tym wszyskim trudno się ot tak po prostu zdecydować na dany model w danej specyfikacji
Uwazam że nawet dzieciak który przyszedł do salonu poogladać auto powienien bez problemu otrzymac prospekt danego modelu. I wcale nie dlatego że prospekt jest własnie po to żeby reklamowac tylko dlatego ze tan dzieciak moze być wysłany do salonu przez swojego ojca który nie ma czasu/nie chce mu się/ czce obejrzeć mecz (niepotrzebne skreslić) własnie po ten prospekt, bo ojciec chce kupic nowe auto a nie chce mu sie ruszac tylka z fotela żeby obejrzec samochód.

[ Dodano: Czw 29 Lip, 10 16:29 ]

Myślę że nie chodzi tu o ściśle tajne tylko o oszczędności

Moze i tak, a nawet najprawdopodobniej tak. Tylko ze własciciel salonu ktory mysli że w ten spoób oszczędzi jest w wiekim błędzie. Bo klient któremu nie dane było w sosób dostatecznie dobry zapoznać sie z danym produktem wybierze produkt konkurencji

[piotrek_gdy]

Morgoth, ja swoje auto kupuje tez na firmę i uwierz mi za te pieniądze które wydam na RSa dostałbym Insignię max wypasiona albo S2 podobnie wypasionego, do nowego mondea musiałbym dolozyć 10K-ale wole O2
do zakupu dojrzewałem od stycznia, odbyłem jazdy testowe chyba 20 samochodami
wybór padł na O2 dlatego, że jest największy fun z jazdy
ja już wyrosłem z "wygladania"(auto ktore ładnie wygląda), miewałem merce i beemki wtedy, kiedy takie fury na mieście mozna było policzyc na palcach jednej ręki(np gdy miałem X5 wtedy po 3mieście jeździły jeszcze 3 inne), na codzień nie chodzę w garniturze tylko w sportowych spodniach i T-shircie, a jak szedłem kupować auto bylem w klapkach i szortach prosto z plaży :diabelski_usmiech
większość salonów podchodzi do klienta wizualnie- jak podjeżdzasz fajna furą i w gajerze to każdy koło ciebie lata, jak wyglądasz normalnie, to nikt nie podejdzie

A zeby sie zapoznac z produktem potrzebny jest .... prospekt, gdzie znajdziesz dostepne kolory i wrozy tapicerek, kolory lakierów, opcje dodatkowe, opisy jednostek napędowych i wykresy przebiegu ich momentów obrotowych, wersje specjalne czy chociazby dostępne dodatki takie jak np. dywaniki, bagażniki dachowe czy rodzaje i wzory felg. Bez zapoznania sie z tym wszyskim trudno się ot tak po prostu zdecydować na dany model w danej specyfikacji

Big, to co mnie najbardziej boli to to, że swoje auto kupowałem w ciemno- pomijam brak auta demo ale nie było nawet katalogu :evil: i nikt nie mógł mi udzielić odpowiedzi o produkcie który jest przecież w sprzedaży- posiłkowałem się forum OCP i licznymi telefonami do SAp oraz korespondencją z Danielcio który udzielił mi kilku brakujacych odpowiedzi

[pantol]

Andrev3, to twój salon jest wyjatkiem. (...)

To nie salon jest wyjątkiem, tylko Andrzej